logo

logo

niedziela, 28 czerwca 2015

Pachnące stopy = brak stresu :)

Cześć :). Mam nadzieję,że u Was także pogoda się poprawiła jak i u mnie. Dni coraz cieplejsze, więc mniej czasu spędzamy przed komputerami.Dzięki takiej pogodzie można odkryć więcej ciała. Dbając o ciało nie powinniśmy zapominać o naszych stopach.


Od producenta, skład :




Moja opinia :


Produkt znajduje się w butelce o pojemności 100 ml. Butelka wygodna, praktyczna z atomizerem. Lubię tego typu produkty, ponieważ są one higieniczne i łatwe w użyciu. Atomizer się nie zacina, nie mamy problemu z wydobyciem produktu na nasze stopy. Zapach przyjemny, delikatny i nie drażniący. Na naszych stopach utrzymuje się przez krótki czas. Jedynie nasze skarpetki mogą pachnieć później tym produktem. Muszę przyznać,że zgodzę się z tym co napisał nam producent. Produkt działa, potliwość naszych stóp jest mniejsza, nie czujemy brzydkiego zapachu. Nasze stopy po użyciu produkty są suche, gładkie i przyjemne w dotyku. Preparat jest wydajny. Jego działanie jest także długie, działa do kilkunastu godzin. Jestem zadowolona z tego produktu. Działa, moje stopy są pachnące i świeżę przez długi czas. W gorące dni nasze stopy wymagają szczególnej pielęgnacji, więc warto mieć taki produkt ;) .




Znany jest Ci ten produkt? Czego Ty używasz do stóp ; )) ?
Read More




środa, 17 czerwca 2015

" Ci na Dzień Dobry ! "


Witajcie ; * . Dzisiaj nieco inny post niż zawsze, ale z pewnością fajny , ciekawy i przydatny. Między innymi dzisiaj Wam napiszę co robię ze swoją twarzą rano. Jakich produktów używam by przygotować ją do makijażu. 



Pielęgnacja to podstawa, zwłaszcza jak ma się problemy ze skórą ,ale i nie tylko. Ja mam cerę mieszaną ( jeśli czytasz mojego bloga to z pewnością to wiesz) . Nie zawsze jest pięknie, ale mimo wszystko walczę z tym! Zacznijmy więc od samego początku .



1 . Nawilżający płyn micelarny 2w1. Bebeauty. – Używam go od razu po nocy, kiedy wstanę. Wiadomo , przecieramy dłońmi oczy, czasami nie do końca wieczorem nasz makijaż zejdzie a z rana są tego skutki. Całą twarz przecieram płynem micelarnym, by mieć pewność, że jest ona dobrze oczyszczona. Pisałam o nim TUTAJ .

Kiedy płyn lekko wsiąknie i moja twarz jest zupełnie sucha zwilżam ją lekko wodą .

2. Żel superdziałający przeciwtrądzikowy do mycia twarzy . Soraya . – To produkt, którego używam od dłuższego czasu. Jest on bardzo wydajny, bardzo mało go ubywa. Jego niewielka ilość wystarczy, by dobrze umyć naszą twarz. Produkt delikatnie pachnie, zapach nie jest drażniący . Nasza twarz po nim jest oczyszczona i kiedy jej dotykamy nie jest ona gładka ( nasza ręka zatrzymuje się , twarz nie ma żadnych zanieczyszczeń, chyba wiecie o co mi chodzi ) . Kiedy osuszymy naszą twarz ja robię to tylko i wyłącznie PAPIEREM NIE RĘCZNIKIEM! To jest bardzo ważne. Na ręczniku jest wiele bakterii. A ręcznik papierowy jest bezpieczny, ponieważ tylko raz go używamy i wyrzucamy . Po osuszeniu skóra jest właśnie taka „ drętwawa w dotyku”. Generalnie produkt radzi sobie z oczyszczeniem twarzy . 



3 . Maseczka-peeling. Odświeżająca. Zielona Glinka Kambryjska + ogórek + jojoba oil. Dermaglin . – Lekko zwilżamy naszą twarz, kiedy wiemy ,że jest ona dobrze oczyszczona. Nakładamy maseczko-peeling . Od razu napiszę, że ta maseczka świetnie się u mnie sprawdza. Dobrze oczyszcza, sprawia, że na mojej twarzy jest mniej zaczerwienionych punktów oraz dobrze radzi sobie z oczyszczaniem mojego noska na którym są wągry! Moja twarz lubi glinki, dlatego cały czas do nich wracam. Dobrze działają i widać efekty! Ja zazwyczaj trzymam maseczkę do tej pory kiedy ona całkowicie wyschnie. Później letnią wodą zmywam ją z twarzy. I wycieram PAPIEREM! 




4 . Żel do powiek i pod oczy z luteiną i świetlikiem lekarskim. Floslek. – Kiedy już wiem, że moje twarz jest dobrze oczyszczona, pod moje oczy ląduje właśnie ten produkt. Jest ona bardzo delikatny, przyjemny w zapachu. Żel sprawia ,że czujemy lekki chłód po jego nałożeniu. Bardzo go lubię , pisałam już wcześniej o nim TUTAJ .

5 . Odżywka do rzęs. Bodetko Lash . – Kiedy żel wchłonie , moje rzęsy także muszę się regenerować. Delikatnie pędzelkiem nakładam na nie odżywkę, która nie piecze, nie wywołuje żadnych podrażnień tylko DZIAŁA! O niej jak i efektach możecie przeczytać w poście zamieszonym już wcześniej TUTAJ .

6 . Krem Acne action Asr+ . 
Murier Laboratoires Paris.  – Jest to krem przeznaczony do mojej cery (mieszanej) . Już po dłuższym stosowaniu zauważyłam poprawę mojej skóry , jest ona inna. Ładniejsza , żywsza i delikatniejsza w dotyku . Teraz cały czas kontroluję jak to będzie z tymi niedoskonałościami . Generalnie dobry produkt, bardzo ładnie pachnie , nie podrażnia, nie wywołuje żadnych niepotrzebnych rzeczy . Pisałam o nim TUTAJ .

Tak to jest u mnie z moją codzienną pielęgnacją mojej twarzy. Nie codziennie robię maseczki, ale dosyć często. Próbuję zwalczyć wągry i zaskórniki. Mam nadzieję, że post okażę się przydany dla kogoś ; )) . Jak Wy dbacie o swoją twarz? Macie stałe produkty czy cały czas testujecie coś nowego ?
Read More




sobota, 13 czerwca 2015

Acne action Asr + . Polubiliśmy się ?


Heeej ; )) . U mnie coś dzisiaj pogoda nie może się zdecydować. Teraz jest słoneczko i troszkę chmur, oby tak było do końca dnia! Ja natomiast przychodzę do Was z recenzją kremu do twarzy , który otrzymałam od Murier Laboratoires Paris.


Trochę informacji :



Skład :


Na samym początku napiszę Wam, że mam cerę mieszaną. Pielęgnacja jej jest bardzo ciężka, ponieważ czasami jest wszystko okey nie ma żadnych czerwonych plam, krost, bądź innych rzeczy. A niekiedy jest masakra. Wiele produktów nie działa, dlatego też bardzo dużo ich testuję!

Moje odczucia :


Produkt znajduję się w niewielkiej tubce, która jest zakręcana .W tubce jest 50 ml produktu. Kiedy tylko odkręcamy produkt czujemy piękny zapach. Jest on bardzo delikatny, lekko słodkawy , przypomina nawet delikatne perfumy. Produkt ma barwę białą . Konsystencja jest moim zdaniem lekko żelowa i nie zbita. Kremo – żel łatwo się rozsmarowuje na naszej twarzy. Muszę przyznać ,że chwilę trzeba poczekać na jego wchłonięcie. Co do działania? Hm, muszę przyznać, że cały czas mam mieszane odczucia. ALE : po długim już stosowaniu mogę powiedzieć ,że widzę poprawienie się kondycji mojej cery . Jest ona bardziej promienna, delikatna w dotyku i wygładzona. Kremo – żel bardzo dobrze nawilża moją skórę. Kiedy nakładam krem na noc z rana moja cera nie jest sucha. Kiedy jej dotykam mam wrażenie jak bym ją przetarła wcześniej mleczkiem. Na mojej twarzy są różne niedoskonałości z którymi próbuję walczyć. Nie zauważyłam żeby produkt jakoś momentalnie to zwalczył. Bardzo mnie zadowolił fakt ,że po nałożeniu tego specyfiku moja skóra na twarzy się nie lepiła, nie czułam jakiegoś dyskomfortu. Muszę także przyznać, iż zapach produktu po nałożeniu na twarz nie jest tak wyczuwalny jak w tubce . Produkt mnie nie uczulił, nie wywołał żadnych podrażnień. Jestem zadowolona z jego stosowania. Aktualna cena to 119 zł. Produkt jest dostępny TUTAJ.




Znasz ten produkt? Jak się u Ciebie sprawdził ? ; ))
Read More




poniedziałek, 8 czerwca 2015

My Secret & Golden Rose. Duet idealny :) .



Cześć ; )) . Jakiś czas temu pisałam o lakierze z Eveline Cosmetics. Dzisiaj w wolnej chwili poszalałam z pazurkami, więc się tym z Wami podzielę.

Początkowo przygotowałam moje paznokcie do pomalowania. Blokiem starłam płytkę paznokcia, żeby nie było na nich jakiś nierówności. Następnie dzięki patyczkom poradziłam sobie ze skórkami. Część została obcięta a część wciśnięta ; ) . 
Pilnikiem poprawiłam kształt . Kiedy moje paznokcie były już w lepszej formie, położyłam na nie moją ulubioną odżywkę 8w1 Eveline Cosmetics.


Kiedy odżywka idealnie wyschła zaczęłam od pomalowania paznokcia na czarno. Jeżeli długo czytacie moje posty , wiecie że nie lubię ciemnych kolorków. Ewentualnie w takim zestawieniu jak dzisiaj <3 .


Czarny paznokieć ma na sobie dwie warstwy lakieru. Lubię kiedy lakier idealnie zakrywa moją płytkę paznokcia. Lakier z Golden Rose dobrze sobie z tym radzi. Na pozostałych pazurkach są 3 warstwy lakieru (144 Vanilla) My Secret . Pędzelki obu lakierów nie sprawiają problemu . Ich konsystencja jest okey , nie spływają z płytki paznokcia. Dość szybko schną a to jest najważniejsze . Co do trwałości lakierów to trzymają się 3-4 dni . Lubię je. Vanilla jest piękna, taka delikatna. Uwielbiam takie kolory na paznokciach ! Ostatnim krokiem była odżywka, dlatego na zdjęciach widzimy taki ładny efekt wokół pazurków ;) .





A jak tam Wasze pazurki? Malujecie, lubicie ? ; ))
Read More




sobota, 6 czerwca 2015

Micel w nowej odsłonie ; )





Pogoda z dnia na dzień coraz piękniejsza! Tego nam wszystkim chyba trzeba :D. Jutro totalnie leniuchuje i idę się opalać, oczywiście jak pogoda będzie taka jak dzisiaj! : )

Dzisiaj będzie o NOWEJ WERSJI płynu micelarnego BEBEAUTY. Wiele z Was pewnie go zna, ponieważ jest on dostępny w Biedronce. Ja jak robię tam zakupy to zdarza mi się coś z kosmetyków wrzucić do wózka.


Trochę informacji :


Moja opinia :


Produkt zamknięty w solidnej ,plastikowej butelce o pojemności 200 ml . Zamknięcie na zatrzask. Z jednej strony korka naciskamy i się otwiera. Jak dla mnie plus, ponieważ jest to wygodne i higieniczne.


Płyn jak widzicie jest przezroczysty. Ma on przyjemny, delikatny zapach, który mi się bardzo podoba. Nie drażniący i nie mdły, co najważniejsze. Jeżeli chodzi o jego działanie to .. radzi sobie ze zmyciem lekkiego makijażu. Kiedy mamy mocniejszy , robi się problem. Nasze rzęsy nie zostają dobrze oczyszczone. Nasza skóra po przetarciu wacikiem jest lekko napięta. Produkt jest delikatny, ponieważ nie powoduje pieczenia. Kiedy zmywamy oczy , nie łzawią one co się czasami zdarzało przy stosowaniu innych produktów .Muszę przyznać,że jest to produkt wydajny. Stosuję go jakieś 3 tygodnie a on nadal nie jest przy dnie ( zmywam twarz nim codziennie ). Moim zdaniem jest to średniak, może kiedyś do niego wrócę ; )) .  Poniżej możecie zobaczyć próby :


1 przetarcie :


2 przetarcie :


Znacie ten płyn micelarny ? ; ) Jakich Wy najczęściej używacie ?
Read More




wtorek, 2 czerwca 2015

Ciiii puści :D


Cześć ; * . Muszę się pochwalić :D U mnie dzisiaj od rana było aktywnie. Szybkie ogarnięcie i wybrałam się na rower + skakankę. Taka piękna pogoda, mam nadzieję ,że się utrzyma jak najdłuższej, bo chce się tego ciepła !! . Dzisiaj przychodzę do Was z pustymi butelkami :D


Raz na jakiś czas jak zauważyłyście pojawia się taki post na moim blogu. Nie zawsze, ponieważ czasami wyrzucam wszystko na bieżąco. Każdy wie jak to jest jak się to gdzieś tam w kącie wala. Tym razem wytrwałam i trochę produktów zużytych mam. 


Włosy :


Syoss z Pro-Cellium Kreatin - Produkt który polubiłam. Włosy po umyciu nim były sypkie, pachnące i miękkie w dotyku. Co mnie zaskoczyło w tym produkcie? Po spłukaniu czułam jak bym miała jakąś maskę na włosach , nie przeszkadzało mi to. Wzmocnił moje włosy , moje końcówki aż tak bardzo się nie rozdwajały . Pisałam o nim TUTAJ . Może kiedyś do niego wrócę .

Nivea , Szampon nadający blask – Jego zapach bardzo przypadł mi do gustu. Był on taki delikatny , kobiecy , nie mdlący i nie drażniący. Miał on kremową konsystencję, podobny nawet był do niektórych masek. Włosy po nim były sypkie, łatwo się je rozczesywało. Pachniały i były śliskie w dotyku. Wrócę do tego produktu z pewnością .

Labolatorium Plimax – Dwa produkty bardzo pięknie pachną. Muszę przyznać, że dwa sprawdziły się bardzo dobrze. Są wydajne. Mają identyczną konsystencję, gęstą i przezroczystą. (Siwy) był do przetłuszczających się włosów. Czy mi pomógł? Nie powiedziałabym. Moje włosy po nim także się przetłuszczały, nie zwalczył tego. Ale mimo wszystko dwa produkty bardzo polubiłam.


T
warz :


Płyn micelarny. Corine de Farme – Bardzo mi przypadło do gustu opakowanie a właściwie to pompka. Bardzo dobry pomysł producenta! Produkt miał bardzo ładny, delikatny zapach. Dobrze radził sobie ze zmywaniem makijażu! O produkcie pisałam TUTAJ. Z pewnością go kupię.

Płyn micelarny. Garnier – Jakiegoś specyficznego zapachu nie czułam. Jak dla mnie produkt dobry, sprawdza się w zmywaniu makijażu i przede wszystkim nie podrażnia moich oczu. Pisałam o nim TUTAJ. Wrócę do niego , chodź teraz mam zamiar wypróbować serię zieloną .

Płyn micelarny z Biedronki. Bebeauty – Zmywa makijaż, nie podrażnia. Jak dla mnie lekki przeciętniak, ale dobry jest aby przetrzeć twarz w ciągu dnia.

Oczyszczająca maseczka drożdżowa . Soraya – Jak dla mojej cery to produkt trafny. Moja mieszana twarz lubi drożdże i wszelkie glinki. Po kilku użyciach zauważyłam zmniejszenie się wyprysków bądź czerwonych krost. Kupię ponownie.

Maskara. Lovely – Kupiłam ją podczas promocji i nie żałuję. Była wydajna. Wydłużała ładnie moje rzęsy, podkreślała ich wygląd i nie podrażniała. Jak dla mnie dobry produkt.


Ciało :


Mgiełka.Avon – Wydajna. Miała subtelny, delikatny i kobiecy zapach. Szkoda tylko ,że jej zapach nie trzymał się długo. Ze względu na jej słabą trwałość, nie wrócę do tego produktu.

Dezodorant . Dove – Muszę przyznać ,że kusił mnie ten produkt. Lubię zapach granatu. Ładny, delikatny i przyjemny zapach .

Perfuma Sweet Girl. Yodeyma – Zapach boski, taki jaki lubię. Dość długi czas się utrzymywał jej zapach. Przyjemny , wyrazisty, hm.. miał to coś :D .

Balsam do ciała. Equilibra – Zapach piękny , czuć prawdziwy aloes. Zapach nie był sztuczny, co bardzo mnie zadowoliło w tej próbce. Saszetka bardzo dobra na wyjazd. Więcej o niej pisałam TUTAJ.

Próbki widoczne dalej na zdjęciu opisywałam TUTAJ


Paznokcie :


Zmywacz do paznokci .Blanchette - Jak dla mnie okey produkt. Dobrze zmywał lakiery z moich paznokci. Jednym minusem produktu był otwór, była to spora dziura przez którą wylewało się sporo produktu.


Znacie coś z moich zużytych produktów ? :>
Read More




Return to top of page
Powered By Blogger | Design by Genesis Awesome | Blogger Template by Lord HTML