Nafta kosmetyczna z olejkiem arganowym :
Od producenta :
Na samym początku trochę bałam się używać tego produktu ze względu na to ,że ma w sobie olejek arganowy. Ostatnia moja przygoda z olejkiem kokosowym bardzo źle się skończyła, ponieważ straciłam bardzo dużo włosów. Zastanawiałam się , myślałam i stwierdziłam ,że zaryzykuję . Raz użyłam , odczekałam . Drugi , trzeci i cały czas obserwowałam moje włosy , aż w końcu powiedziałam ufff nic nie wypada . Bardzo mnie cieszyło ,że po nałożeniu produktu trzeba było odczekać tylko 10 min , ale u mnie czasami bywał ten czas dłuższy . Nałożyłam , wtarłam i siedziałam w koczku . Później już było trochę trudniej , wiadomo jak ciężko jest zmyć coś tłustego z włosów . Myłam swoje dwa razy czasami trzy żeby mieć pewność ,że wszystko zostało wypłukane . Produkt ma delikatny zapach , nie drażniący jak dla mnie przyjemny . Jest on rzadki , więc musimy wszystko robić szybko żeby nic nam nie uciekło . Po wysuszeniu moje włosy dobrze się rozczesywały , ale także były śliskie i sypie . Produkt nie obciążył ich , nie powodował przetłuszczania się . Spisał się ! Włosy tym razem nie wypadają i mam nadzieję ,że podczas dalszego używania nie będzie żadnych niespodzianek . Jestem zadowolona z tej nowości którą miałam okazję przetestować w ramach współpracy .
dawno nie uzywałam nafty
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ten produkt nie urzekł. Chociaż wielki plus dla tej nafty, że włosy przestały mi się elektryzować :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam namiętnie naftę teraz raczej bardzo rzadko :/
OdpowiedzUsuńOstatnio koleżanka mi polecała naftę kosmetyczną. Póki co próbuję ponownie z Jantarem. Do tego olej kokosowy na końcówki i zobaczymy, co dalej ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest przepiękne!!! Nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku stosowałam naftę z olejkiem rycynowym. Niestety, nie przypadła mi do gustu. Nieco wysuszyła mi skórę na głowie i nie pomogła mi w walce z wypadaniem włosów...
OdpowiedzUsuńKiedyś regularnie używałam nafty, zazwyczaj wybierałam wersję z biopierwiastkami firmy Anna, byłam z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńja jestem jeszcze przed 'pierwszym razem' z naftą :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń