Dzisiaj recenzja o produkcie w sam raz na tą porę . Coś na ratunek a mianowicie będzie mowa o kojącym żelu po opalaniu marki Soraya ;) .
Moja opinia :
Był taki czas , iż przesadziłam z opalaniem. Nie wiedziałam nawet kiedy słońce zdążyło mnie tak opalić . Wiadomo , opalenizna i ból nie wychodzi od razu , lecz na noc . Moja skóra była czerwona , swędziała i bolała . Ratowałam się zimnymi okładamy , ale wiadomo ile można . W końcu skusiłam się na jakiś produkt drogeryjny .Był to strzał w dziesiątkę a nawet lepiej ! . Żel znajduję się w poręcznej butelce z pompką , która ułatwia nam aplikowanie produktu na dłoń . Taka forma aplikacji jest bardzo wygodna oraz higieniczna , nie musimy wygrzebywać produktu z jakiegoś pudełka. Żel jest przezroczysty . Jego zapach jest przyjemny , delikatny , nie drażniący i nie mocny . Zapach przez jakiś czas utrzymuje się na skórze . Po nałożeniu żelu czujemy chłód i ulgę . Produkt szybko się wchłania , nie lepi się , nawilża podrażnioną skórę , regeneruję . Z pewnością kupię ten produkt nie raz ! ; )) .
Szczerze mówiąc nie używam tego typu kosmetyków.. jeszcze nie udało mi się spalić na słońcu.. taka karnacje ;) hehe
OdpowiedzUsuńTeż go mam i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper, że są takie kosmetyki, które ratują naszą skórę po przesadzonym opalanku :)
OdpowiedzUsuńKochana przepiękne zdjęcia i idealnie pasują do produktu, rewelacja !!!!
Bardzo fajną ma konsystencję, a najważniejsze że pomaga
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja nie potrzebuję takich produktów ale super, że się sprawdza! Pomysłowe zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńnie miałam go, fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale rzadko sięgam po tego typu produkty, nie lubię się opalać ;)
OdpowiedzUsuńnie używam takich kosmetyków bo się nie opalam ;p
OdpowiedzUsuńPlusik za to, że produkt szybko się wchłania :)
OdpowiedzUsuńNie opalam się - jestem bladziochem. :/
Lubię ten chłodek jak się nim wysmaruje :D
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale w razie potrzeby na pewno wypróbuję :) Zawsze kupowałam tego typu żel z Ziaji. Bardzo ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze ze nie wiedzialam, że Soraya ma tego typu produkt :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna sprawa na poparzenia po opalaniu, choć ja, po kilku takich wpadkach stałam się bardzo "uważająca", pilnuję się i chucham na zimne (właściwie gorące), żeby więcej nie zrobić skórze takiej krzywdy :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńnie miałam ale chętnie kupię i wypróbuję ;) super zdjęcia, fajnie pomyślane ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że spełnia swoja rolę, zdjęcia świetne ;))
OdpowiedzUsuńAle rewelacyjne zdjęcia! :))
OdpowiedzUsuńA co do samego produktu, to przydałby mi się, bo często zdarza mi się przypiec za mocno skórę :P
Po pierwsze świetne zdjęcia! No a po drugie to takie produkty są wybawieniem, o ile działają :D Tego nie znałam, ale w razie W będę mieć na uwadze.
OdpowiedzUsuńAle superaśne zdjęcia! Chciałabym być teraz tam gdzie ten żel Nie miałam go, teraz kupiłam po opalaniu alantan tzn. najpierw miał być do twarzy a później uznałam, że będzie lepszy do ciała :)
OdpowiedzUsuńTeż uratował mnie w te wakacje! :)
OdpowiedzUsuń