Raz na jakiś czas jak zauważyłyście pojawia się taki post na moim blogu. Nie zawsze, ponieważ czasami wyrzucam wszystko na bieżąco. Każdy wie jak to jest jak się to gdzieś tam w kącie wala. Tym razem wytrwałam i trochę produktów zużytych mam.
Nivea , Szampon nadający blask – Jego zapach bardzo przypadł mi do gustu. Był on taki delikatny , kobiecy , nie mdlący i nie drażniący. Miał on kremową konsystencję, podobny nawet był do niektórych masek. Włosy po nim były sypkie, łatwo się je rozczesywało. Pachniały i były śliskie w dotyku. Wrócę do tego produktu z pewnością .
Labolatorium Plimax – Dwa produkty bardzo pięknie pachną. Muszę przyznać, że dwa sprawdziły się bardzo dobrze. Są wydajne. Mają identyczną konsystencję, gęstą i przezroczystą. (Siwy) był do przetłuszczających się włosów. Czy mi pomógł? Nie powiedziałabym. Moje włosy po nim także się przetłuszczały, nie zwalczył tego. Ale mimo wszystko dwa produkty bardzo polubiłam.
Płyn micelarny. Corine de Farme – Bardzo mi przypadło do gustu opakowanie a właściwie to pompka. Bardzo dobry pomysł producenta! Produkt miał bardzo ładny, delikatny zapach. Dobrze radził sobie ze zmywaniem makijażu! O produkcie pisałam TUTAJ. Z pewnością go kupię.
Płyn micelarny. Garnier – Jakiegoś specyficznego zapachu nie czułam. Jak dla mnie produkt dobry, sprawdza się w zmywaniu makijażu i przede wszystkim nie podrażnia moich oczu. Pisałam o nim TUTAJ. Wrócę do niego , chodź teraz mam zamiar wypróbować serię zieloną .
Płyn micelarny z Biedronki. Bebeauty – Zmywa makijaż, nie podrażnia. Jak dla mnie lekki przeciętniak, ale dobry jest aby przetrzeć twarz w ciągu dnia.
Oczyszczająca maseczka drożdżowa . Soraya – Jak dla mojej cery to produkt trafny. Moja mieszana twarz lubi drożdże i wszelkie glinki. Po kilku użyciach zauważyłam zmniejszenie się wyprysków bądź czerwonych krost. Kupię ponownie.
Maskara. Lovely – Kupiłam ją podczas promocji i nie żałuję. Była wydajna. Wydłużała ładnie moje rzęsy, podkreślała ich wygląd i nie podrażniała. Jak dla mnie dobry produkt.
Ciało :
Dezodorant . Dove – Muszę przyznać ,że kusił mnie ten produkt. Lubię zapach granatu. Ładny, delikatny i przyjemny zapach .
Perfuma Sweet Girl. Yodeyma – Zapach boski, taki jaki lubię. Dość długi czas się utrzymywał jej zapach. Przyjemny , wyrazisty, hm.. miał to coś :D .
Balsam do ciała. Equilibra – Zapach piękny , czuć prawdziwy aloes. Zapach nie był sztuczny, co bardzo mnie zadowoliło w tej próbce. Saszetka bardzo dobra na wyjazd. Więcej o niej pisałam TUTAJ.
Próbki widoczne dalej na zdjęciu opisywałam TUTAJ.
Zaszalałaś ze zużyciami :P Miałam kilka pozycji.
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć, polubiłam płyn micelarny z garniera, za to tego z biedronki nie lubię
OdpowiedzUsuńMiałam z Pilomax inny szampon, ale generalnie firmę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMicelka z bebeauty uwielbiam :)
Właśnie szykuję post denkowy, 2 buteleczki są takie same jak u Ciebie - szampon sayoss i płyn micelarny z biedry:)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam się z tym micelem z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńSpore zużycie ja z Garnier używałam micela (zielone opakowanie) i polubiłam go. =)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć a Garniera bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też piękna pogoda, z której skorzystaliśmy z Narzeczonym i wybraliśmy się na rowery :)
OdpowiedzUsuńsporawe denko:)
wow sporo tego! micel z biedry mi nie służy...
OdpowiedzUsuńwow! Dużo tego :)
OdpowiedzUsuńsporo tego!
OdpowiedzUsuńz twoich pustaków znam tylko micelka z Biedronki ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię mgiełki Avonu, choć w sumie nie wymagam od nich dużej trwałości :)
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny Garnier miałam, jest całkiem dobry. :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten tusz z Lovely i był super :)
OdpowiedzUsuń